Chapter 876
Czy to była zazdrość?
Czuł, jakby nadciągała burza zazdrości.
"Ryan!"
Widząc powrót Ryana, Carrie rzuciła się w jego stronę, wskakując mu w ramiona. Jej ręce i nogi owijały się wokół niego jak urocza koala.
"Mów do mnie 'kochanie'," poprawił ją delikatnie Ryan.
"Mmm... Kochanie," posłusznie odpowiedziała Carrie, rumieniąc się.
"Tak jest, skarbie. Daj mi cię pocałować."
Duże dłonie Ryana pod