Rozdział 1370
Para się odwróciła.
– Amelia?
Oczy Belli rozbłysły radością, a dłoń Justina puściła się swobodnie. Podbiegła do Amelii, stojącej samotnie przy drodze, i uściskała siostrę czule.
– Jak długo tu czekasz? Czemu nie weszłaś do środka? Wilma jest w domu, przecież cię zna. Dlaczego czekałaś na zewnątrz?
– Przepraszam, że wtargnęłam tak bez zapowiedzi, Bella. I przepraszam, że przeszkadzam wam z Justinem