Chapter 437
„O czym ty, do cholery, mówisz?” Justin uniósł brew, czując jedynie, że jest niesprawiedliwa.
„Chcę, żebyś się ode mnie trzymał z daleka. Nie potrzebuję twojej uprzejmości. Ani odrobiny.”
Bella znosiła ból w żołądku, wstając z trudem, z bladą twarzą. „Czy to dlatego, że Rosalind Gold cię zostawiła, a twoja nadmierna pasja nie ma gdzie się podziać? Nie jestem koszem na śmieci, więc nie zadowalaj