Rozdzial 1554
Słowa Nigela uderzyły jak grom z jasnego nieba. Jedyną osobą, która mogła przemówić Grzegorzowi do rozsądku, był jego własny ojciec.
Beatrycze skulona za Grzegorzem niczym wystraszony ptak, zbyt przerażona, by nawet podnieść wzrok.
Bella szybko podeszła do Karoliny i szepnęła: "Karolino, nie bój się... Jestem tu z Justynem i Dziadkiem Nigelem."
Karolina podniosła wzrok z objęć Ryszarda, jej zwykle