Rozdział 1958
Bella zamarła. Powoli się odwróciła i spotkała ciemne oczy mężczyzny, a jej serce łomotało ciężko w piersi.
Justin zacisnął pięści obok niej, a Bella czuła emanujące od niego napięcie.
– O… Justin.
Grant odchrząknął, aby się wytłumaczyć, jakby ukrywali przed nim coś złego. – Nie doszukujcie się drugiego dna. Po prostu spotkałem panią Thompson przy wejściu do szpitala. Nie czułem się dobrze i popro