Chapter 750
Justin zrobił krok naprzód i wyciągnął ręce, by objąć Bellę.
Jego oczy były czerwone, a gorący, drżący oddech owiał Bellę.
– Nie dotykaj mnie! – wykrzyknęła Bella, cofając się o krok.
Jej garda była podniesiona jak u jeżozwierza, z nastroszonymi kolcami.
W desperacji rzuciła lodami, które trzymała w ręku, w koszulę Justina.
– Bella! Mówię prawdę! – ramiona Justina zawisły w powietrzu. Był roz