Chapter 155
„Ja…”
„Anna nigdy nikogo nie obrażała, dopóki sama nie była obrażana. Dzisiaj nie utrudniała ci życia.”
Zimne spojrzenie Justina spoczęło na bladej twarzy Rosalind. „Niezależnie od tego, jak bardzo jej nienawidzisz, jesteśmy już po rozwodzie. Po urodzinach dziadka, zaraz po sfinalizowaniu rozwodu, nie będziemy mieć ze sobą nic wspólnego. Mam nadzieję, że przestaniesz się do niej czepiać. To jedy