Rozdział 1851
Widząc, jak Bethany staje się niczym byk sprowokowany czerwoną płachtą na arenie, kobieta uśmiechnęła się złowieszczo.
– Ale… Jak mam się zemścić? Zostałam porzucona przez rodzinę Salwatorów. Nie stać mnie nawet na bilet powrotny do Sarnowa. A nawet jeśli uda mi się wrócić, prawdopodobnie zostanę złapana przez Justyna, jak tylko dotrę na lotnisko. Nie mogę sobie wyobrazić, jakich okrutnych metod b