Rozdział 1017
Nie wiedząc, kto to, Madeline włączyła latarkę w telefonie i skierowała ją w stronę odgłosów kroków. "Kto tam?"
Zapytała Madeline, a w tej samej chwili okna od podłogi do sufitu za nią eksplodowały. Szkło rozsypało się wszędzie.
Krzyknęła odruchowo i usłyszała kolejny dźwięk wybuchającego szkła.
"Uważaj!" Męski, zmartwiony głos rozległ się tuż przy jej uchu.
Madeline nie miała okazji przyjrzeć się