Rozdział 657
Niewinne, czyste oczy Jacksona nagle rozszerzyły się, gdy go zapytano.
Jego jasne, małe rączki pospiesznie zakryły mu usta, jakby nagle o czymś pomyślał.
Reakcja malucha sprawiła, że Madeline stała się jeszcze bardziej podejrzliwa. Wyciągnęła rękę i delikatnie odciągnęła rączki Jacksona. "Jack, co się stało? Powiedziałeś, że twój tata jest niewidomy?"
Jackson zacisnął swoje wiśniowe usta, wahając