Rozdział 237
Kiedy poczuła ten znajomy zapach za sobą, Madeline od razu wiedziała, kto ją obejmuje.
Jednak, dlaczego Jeremy tutaj był?
Czy przyprowadził tu również Jacksona?
Czy to dziecko też tu jest?
Madeline nagle zaczęła myśleć o Jacksonie. Następnie, opanowała się i wyswobodziła z ramion Jeremy’ego.
"To ten miły pan!"
Lillian zawołała w stronę Jeremy’ego, a na jej różowej twarzy pojawił się radosny uśmiec