Rozdział 568
Jednak Madeline się zgodziła. – Dobrze, pójdę z tobą.
– Ugh ugh ugh! – Stary mistrz był jeszcze bardziej wzburzony niż wcześniej.
Madeline odwróciła się i podeszła do niego. Ostre spojrzenie w jej oczach złagodniało. – Wrócę niedługo. Nie martw się, nie jestem już starą Madeline.
Pomimo jej zapewnień, stary mistrz nadal protestował z całych sił. Chciał powstrzymać Madeline.
Jednak Madeline i tak z