Rozdział 108
Jeremy wszedł z ponurą miną, otaczała go lodowata aura.
"Jeremy" - odezwał się Felipe.
Jeremy nie odpowiedział. Jego zimne spojrzenie przemknęło po stole w jadalni, by w końcu spocząć na bladej twarzy Madeline.
"Madeline, o co ty w ogóle pytasz? Jestem twoim mężem. Czy to takie dziwne, że mam klucz do tego miejsca?"
"..."
"Czy bezczelnie sprowadzasz tu innych mężczyzn, żeby jedli i pili, kiedy mni