Rozdział 1040
– Jeremy, na co się gapisz? Światło jest zielone – poinformowała Lana. Właśnie, gdy miała spojrzeć w kierunku, w którym wpatrywał się Jeremy, samochód ruszył.
Jeremy wziął papierowy ręcznik, by zetrzeć ślady krwi z kącika ust.
Lana nie zauważyła, że Jeremy kaszle krwią, jedynie podparła policzek dłonią, patrząc na Jeremy'ego, który prowadził z rozmarzonym wyrazem twarzy.
– Jeremy, jesteś naprawdę