Rozdział 690
Bez względu na to, jak bardzo Madeline się szarpała, nie mogła się obronić przed dwoma muskularnymi mężczyznami. Jej ręce były skrępowane, co utrudniało jej poruszanie się.
– Doprowadzasz mnie do szału, Madeline! Zawsze patrzysz, jakbyś wszystko przejrzała na wylot. Więc wiesz, co zamierzam ci zrobić?
Yvonne zacisnęła mocno zęby, przybierając zawzięty wyraz twarzy.
– Wy dwaj, zerwijcie z niej ubra