Rozdział 302
„Pożądasz mnie, prawda?” Jego uwodzicielski ton, ciepły jak letni wiatr, musnął jej ucho. „Czuję to.”
Jego głos był stanowczy, a w jego czarujących oczach malowała się jedynie pewność siebie.
Madeline poczuła się nieco zagubiona bliskością, która ich dzieliła, i słowami, które wypowiadał.
„Jesteś pijany” – odparła spokojnie, choć w jej oczach pojawił się cień wątpliwości.
Czy on naprawdę był pijan