Rozdział 354
Wtedy to ona odgrywała taką rolę, żeby zdobyć zaufanie i litość Jeremy'ego, ale teraz…
Meredith patrzyła, jak Jeremy obejmuje Verę, pocieszając ją. W jego głosie słychać było intensywne pragnienie ochrony.
– Dopóki tu jestem, nikt nie tknie cię nawet jednym włosem!
– Jeremy, ona tylko udaje! Ta kobieta tylko gra! – wykrzyknęła Meredith z wściekłością.
– Z przyjemnością popatrzę, nawet jeśli tylko