Rozdział 45
Wzrok Madeline był zamglony od łez.
Jednak wciąż nie mogła uwierzyć, że Jeremy byłby aż tak bezduszny.
To było takie żywe dziecko. Czy naprawdę mógłby to zrobić dziecku?
Meredith z całej siły szarpnęła Madeline za krótkie włosy. Spojrzała na nagą, a jednak oszałamiającą twarz Madeline i poczuła, jak w jej piersi wzbiera gniew. "Madeline, wiesz już, kim jestem? Jestem panną Montgomery i wkrótce zos