Rozdział 1129
Madeline czuła się, jakby śniła, pogrążona w sennym zamroczeniu. Ktoś nieustannie wołał ją we śnie.
"Eveline, Eveline, obudź się."
Łagodny, a zarazem zmartwiony męski głos rozbrzmiewał w jej uszach nieprzerwanie.
Eveline zmarszczyła brwi i stopniowo otworzyła oczy. Twarz Ryana powoli wyłaniała się z zamazanego obrazu.
"Eveline, obudziłaś się?" - zapytał.
"Ryan?"
"To ja" - powiedział Ryan, patrząc