Rozdział 311
Słysząc to, Meredith tym razem nie poczuła złości, lecz uśmiechnęła się.
"Vero Quinn, chyba ostatecznie oszalałaś. Śmiesz mi to mówić bez cienia zażenowania?"
"Nie oszaleję, nawet gdy ty oszalejesz," odparła Madeline bez zaskoczenia, "Sprawy zaszły już tak daleko. Naprawdę myślisz, że Jeremy cię jeszcze zechce?"
"Bah! Przestań marzyć! Myślisz, że Jeremy zechce ciebie, nawet jeśli mnie nie zechce?"