Rozdział 1070
Sposób, w jaki mówiła, był uwodzicielski, a Jeremy’ego traktowała zalotnie.
Jeremy odciął się od swoich myśli i zobaczył wyczekujące spojrzenie Lany. Obiecał jej, mówiąc: "Lano, obiecuję ci, że jutro będzie najbardziej pamiętnym dniem w twoim życiu."
Po usłyszeniu tej odpowiedzi Lana poczuła się jak w siódmym niebie. Jej serce trzepotało radośnie.
W tym samym momencie Madeline wciąż była w Whitman