Rozdział 107
Simon sięgnął w dół, złapał go za kołnierz i podniósł. Jego zaciśnięta pięść już miała ponownie uderzyć z całej siły!
Nagle rozległ się władczy kobiecy głos. – Dość tego!
Ten chłodny okrzyk przestraszył Sharon, która pospiesznie ruszyła naprzód, by złapać rękę Simona, gdy ten już miał zatłuc Howarda na śmierć.
Odwróciła się, a Penelope podeszła z surową miną.
– Zwariowaliście? Bójka w domu Zachary