Rozdział 266
Sally wciągnęła gwałtownie powietrze i nagle coś sobie przypomniała. Potem uśmiechnęła się. – Wiesz, dlaczego przyszłam dzisiaj kupić suknię?
Wyraz twarzy Sharon był chłodny, w ogóle jej to nie interesowało.
Sally wcale się tym nie zraziła. Kontynuowała: – Chyba nie wiesz, prawda? Będę miła i ci powiem. Wujek… Simon zamierza poślubić pannę Gabriel. Kiedy nadejdzie czas, Zacharowie zorganizują dla