Rozdział 455
Simon patrzył przed siebie i nic nie mówił. Być może traktował Eugene'a jak powietrze.
Eugene westchnął w duchu. "Stanie tutaj na nic się nie zda. Myślę, że Shar nie chciałaby, żebyś niszczył swoje ciało."
"Spadaj." Simon był teraz poirytowany.
Eugene jeszcze chciał coś powiedzieć, ale widząc nastawienie Simona, w końcu zrezygnował.
Eugene odszedł smutny, spoglądając na rozległą rzekę przed sobą.