Rozdział 961
Wyglądało na to, że Eugene nie był w dobrym humorze. Poczuł się raczej nieszczęśliwy, słysząc jej pytanie.
– Nie mogę tu przychodzić? Jestem tu aż tak niemile widziany? – Eugene wszedł prosto do domu, nie czekając, aż cokolwiek powie.
Sharon nie miała innego wyjścia, jak zamknąć drzwi i pójść za nim.
Nie wiedziała, dlaczego jest zły. Dlaczego przyszedł tu, żeby wyładować na niej swoją złość?
– O,