Rozdział 977
Zaraz po wyjściu Riley, Jim zjawił się u Sharon.
Może Riley domyśliła się, że będzie jej tu szukał. Dlatego tak się spieszyła.
Oczywiście, Sharon nie potraktowała go uprzejmie. Kiedy wszedł, nawet nie zadała sobie trudu, żeby nalać mu szklanki wody.
– Jak śmiesz spotykać się z kimś na boku? – warknęła Sharon ozięble.
– Co ty mówisz? Dlaczego nie mogę się z nikim spotykać? – zapytał zmieszany Jim.