Rozdział 733
Patrząc na jego wygląd, domyślił się, że stan Sharon musi być daleki od idealnego.
– A co z porywaczami? Złapaliście ich? – zapytał ponownie Eugeniusz.
– Panie prezesie Eugeniuszu, nasi ludzie wciąż ścigają porywaczy. Dopóki zostawią choćby jeden ślad, na pewno ich złapią – odparł Franky.
– Czy jest wystarczająco dużo ludzi? Czy mam wysłać też kilka osób, żeby pomogły? – Eugeniusz oczywiście nie t