Rozdział 802
Howard wyszedł z pokoju z niecierpliwością i zapytał chłodnym tonem: – Co się dzieje? Czemu krzyczycie?
– To ci ludzie na zewnątrz… Twój wujek kazał komuś przekazać wiadomość, żebyś ją wydał, albo wpadną tu siłą – powiedział podwładny.
Na te słowa w oczach Howarda pojawił się lodowaty błysk. – Ilu ich jest na zewnątrz? Ilu nas otacza?
Wiedział doskonale, że ludzie, których ma teraz ze sobą, nie ma