Rozdział 771
– Haha, uwielbiam twoją bezpośredniość! – William ryknął śmiechem. Następnie odwrócił się, by wbić wzrok w Xenę.
– Panno Amy, dlaczego mam wrażenie, że pani wypiękniała? – zapytał, mrużąc oczy i lustrując ją od góry do dołu.
Jego spojrzenie zawstydziło Xenę. Był zbyt lekkomyślny!
Z lodowatym wyrazem twarzy powiedziała: – Proszę, od dziś proszę nie nazywać mnie panną Amy. Nie jestem już sekretarką.