Rozdział 251
Simon zrobił kilka kroków naprzód i chwycił ją za nadgarstek swoją dużą dłonią. Użył siły i pociągnął ją prosto do siebie.
Sharon natychmiast wpadła w ramiona mężczyzny, i zanim zdążyła zareagować, on już objął ją mocnym ramieniem w talii, mocno przytulając do siebie. To było tak, jakby miał prawo być tak apodyktyczny wobec swojej własności.
Spojrzenia obu mężczyzn się zderzyły, i w ułamku sekundy