Rozdział 683
Wpatrywał się w jej czerwone usta. Dla niego były tak kuszące. Nie mógł się powstrzymać, by nie pochylić głowy i jej pocałować.
Sharon była przyciśnięta do okna sięgającego od podłogi do sufitu. – Nie… Ktoś zobaczy – powiedziała.
Nie obchodziło go, czy ktoś ich zobaczy, ale skoro jej to przeszkadzało, nie miał wyboru, jak wziąć ją w ramiona i iść w kierunku drugiego pokoju, całując ją.
Jego zamiar