Rozdział 151
Jego uścisk na jej brodzie się zacieśnił, gdy powiedział: – Teraz się dowiesz, kim jestem! – Następnie pochylił głowę i pocałował ją z pasją.
– Och… – Usta mężczyzny były lekko chłodne.
Wziął głęboki oddech, postanowił być jej antidotum. Jednak właśnie wtedy ktoś zapukał do drzwi. Jego brwi zmarszczyły się, gdy spojrzał chłodno w kierunku, skąd dochodziło pukanie.
– Otwieraj! Sharon Jeans, otwiera