Rozdział 620
Sharon nie odwiedzała matki już od kilku dni. Dziś jednak miała trochę wolnego czasu, więc przyniosła świeże kwiaty i pyszne smakołyki, żeby ją odwiedzić.
"Chodź tu, głupi piesku. Przyniosłam ci trochę smakołyków." Sharon podzieliła się z pieskiem niektórymi przekąskami, które przyniosła.
Piesek zaczął ją rozpoznawać i merdał ogonem, gdy tylko się pojawiła. Teraz, gdy dawała mu jedzenie, pies był