Rozdział 712
Właściwie, Szymon już wcześniej ją odwiedził. Tylko że ona zupełnie o tym zapomniała.
Nie, czekaj. Mówiąc precyzyjnie, wtedy nie wiedziała, kim on jest, ponieważ strzelanina ją zbyt mocno pobudziła. Straciła kontrolę nad myślami i emocjami do tego stopnia, że skrzywdziła Szymona.
– Przyprowadzę go do ciebie za dwa dni – powiedziała Sharon cichym głosem.
– Jak najbardziej powinnaś. Chce się z tobą