Rozdział 789
Odwrócił wzrok i postawił pudełka z jedzeniem, które trzymał w rękach, na stole. Następnie otworzył pokrywki i postawił jedzenie przed synem. – Wpadłem na ten sklep po drodze. Kupiłem twoją ulubioną wieprzowinę na parze.
Sebastian zerknął na przysmak postawiony przed nim. Jego oczy od razu zalśniły. Kiedy już miał wyciągnąć ręce, żeby zjeść, zawahał się, przypominając sobie, że to jego szmaciany o