Rozdział 822
Kiedy Sharon dotarła do laboratorium, ulewny deszcz już ustał.
Weszła do biura i zobaczyła czekającego na nią Ceylona.
– Już jesteś? Po co przychodziłaś w taką ulewę? – Ceylon zmierzył ją wzrokiem od stóp do głów.
Sharon uśmiechnęła się i odparła: – Przyjechałam samochodem i bardzo uważałam na drogę. Poza tym nie przekraczałam prędkości, więc co mogło pójść nie tak?
Nagle pochylił się ku niej i ut