Rozdział 592
Tego dnia Sharon zaprosiła Fern na spotkanie w kawiarni.
Dotarła na miejsce jako pierwsza. Zamówiła filiżankę kawy i czekała na Fern.
– Przepraszam, były korki, dlatego się spóźniłam – powiedziała Fern, wpadając do kawiarni po dziesięciu minutach.
– Nie ma problemu. Co podać? – Sharon się nie spieszyła, bo dzisiaj nie miała nic do roboty.
– Poproszę latte, dziękuję – Fern zwróciła się do kelnera.