Rozdział 135
Sharon szanowała go, ale nie wiedziała, jak dogodzić innym.
Może dlatego, że byli przez jakiś czas rozdzieleni, mały bardzo się do niej przywiązał. Po jedzeniu wiercił jej dziurę w brzuchu, żeby zbudowała z nim model samolotu.
Sharon była trochę przytłoczona. Położyła się na sofie w pokoju i nie chciała się ruszać. "Jestem zmęczona, po prostu popatrzę, jak się bawisz."
Sebastian zacisnął usta. "Gd