Rozdział 275
W następnej sekundzie ktoś nagle chwycił ją za rękę. Kiedy się odwróciła, została przyparta do ściany, uwięziona przez tego mężczyznę. Jego wysoka postać stanęła przed nią, blokując jej drogę.
– Ty… – Szaron spojrzała na niego w panice.
Mężczyzna lekko pochylił twarz, a jego uśmiech wydał się lodowaty. – Planujesz wyjść za niego za mąż?
Ten mężczyzna był taki dziwny. Dlaczego miałoby go obchodzić,