Rozdział 505
Sharon nie mogła się powstrzymać od rozmyślań: "Czy Franky nie był asystentem Simona? Kiedy przeszedł do tej młodej damy?"
Nie zastanawiała się nad tym zbyt długo i cicho odpowiedziała: "Dzień dobry". Nie miała zamiaru podawać jej ręki.
Na twarzy Xeny pojawił się niezręczny wyraz zakłopotania, gdy w milczeniu cofnęła rękę. Potem, widząc, że jedzą żeberka, odwróciła głowę, by uśmiechnąć się do Simo