Rozdział 829
Podniosła rękę i przysięgła: "Nie triumfuję. Mówiłam ci dawno, żebyś jej nie powstrzymywał. To się tylko na tobie zemści."
"Czy nie powinnaś już iść?" Do tej pory wciąż nie chciał słuchać Sharon. Chciał ją po prostu przepędzić.
"Szkoda gadać, jeśli nie chcesz mnie słuchać. Pamiętaj, żebyś za mnie zaopiekował się Sebastianem." Zamierzała odejść.
"Jeśli nie czujesz się spokojna, sama się nim zaopiek