Rozdział 190
Sharon w końcu znalazła czas, by przyjrzeć się mężczyźnie siedzącemu obok. Miał na sobie szyty na miarę garnitur i krawat w ukośne paski. Jego czarne włosy były starannie zaczesane do tyłu, a na twarzy gościł nieustanny, łagodny uśmiech.
Naprawdę, nie był surowym szefem, zupełnie innym niż zimny i arogancki Simon.
Dziwne, dlaczego znowu o nim myślała?
Simona nie było do tej pory. Nie mogła się pow