Rozdział 217
– Penelope, uważaj na siebie – Sharon również stała się bardzo uprzejma.
Widząc odchodzącą Penelope, jej usta wygięły się w górę. Jak to mówią, nie można być nieuprzejmym dla uprzejmej osoby. Wyglądało na to, że to prawda. W każdym razie, na razie nie musi walczyć z Penelope.
Z uśmiechem wciąż igrającym na jej ustach, odwróciła głowę i napotkała ciemne, głębokie oczy Simona wpatrujące się w nią. N