Rozdział 219
– Będzie najlepiej, jeśli dotrzymasz słowa. Pamiętaj, kim jesteś. Zdrady nie akceptuję – przypomniał jej Simon chłodnym tonem.
– Wiedziałam, że jesteś najlepszy! – W podekscytowaniu nagle go objęła.
W odpowiedzi wydał obojętny pomruk. Przypomniawszy sobie, że jest ranny, natychmiast spróbowała go puścić. Jednak jego duże dłonie mocno zacisnęły się na jej plecach, uniemożliwiając jej opuszczenie je