Rozdział 278
Kiedy Eugeniusz zauważył, że pogrążyła się w myślach, pochylił głowę i powiedział do małego: "Wybierz sobie ubrania, jakie ci się podobają. Bierz, co tylko chcesz."
"Hura! Dzięki, wujku!" Mały wcale nie był skromny.
Sharon nie mogła go powstrzymać, nawet gdy odzyskała zmysły.
Mówiła, że kupi synowi ubrania, ale teraz to Eugeniusz kupował mu nowe ciuchy. Kupił dziecku tyle ubrań i butów, że ona już