Rozdział 189
To było tak, jakby rozpłynął się w powietrzu. W ogóle nie pytał o matkę i syna.
W jej sercu narastała kula wściekłości. Nie mogła powstrzymać śmiechu na myśl, że miałby czas, by się nimi przejmować. Mógł być nawet w drodze, by spędzić najlepszy czas w życiu z Rebeką.
Tylko ona, idiotka, myślała, że będzie go obchodzić to, jak się czuje!
Po tym, jak Sharon spędziła ze swoim synem dwa dni, ktoś z do