Rozdział 311
Ciemność zaczęła emanować z jego oczu. "Dlaczego cię tu nie widzę?"
"To firma Eugene'a Newtona!"
"Wiem" - odparł obojętnie. Jak dotąd nie było miejsca, gdzie nie mógłby wejść, jeśli tylko tego chciał.
Sharon zmierzyła go wzrokiem. Nie mogła dać jaśniejszego wyjaśnienia. Dlaczego udawał głupiego?
"Dobrze. Ty się nie boisz, ale nie waż się na mnie wpływać. Nie chcę, żeby ktokolwiek widział nas razem