Rozdział 439
Sharon rozejrzała się wokół i, jak na złość, nie było biurka dla malucha.
Może Simon myślał tylko o tym, czego potrzebują w swoim małżeństwie, a nie brał pod uwagę małego.
Pogładziła synka po główce. "Mama ci kupi. Kiedy będę miała czas w weekend, zabiorę cię, żebyś sobie wybrał."
"Nie, chcę, żeby tata mi kupił!"
"Dobrze, powiesz mu, kiedy nadejdzie odpowiedni czas."
Mały był teraz szczęśliwy. Pot