Rozdział 103 — S5
POV Ricka
Stałem przed człowiekiem, do konfrontacji z którym się przygotowywałem, kimś, kogo uważałem za wroga. Ale wszystko tam wydawało się dziwne i nie na miejscu, od jego głosu brzmiącego nagląco po jego niezwykle formalną postawę, jakoś bardziej spokojną niż wcześniej. Nie widziałem w jego spojrzeniu animozji, którą widziałem ostatnim razem. Ale byłem całkowicie w pogotowiu, nie było mowy, że