Rozdział 71 - S3
Punkt widzenia Manueli
Obudziłam się, czując zapach kawy i delikatne muśnięcie we włosach. Flavian siedział na skraju łóżka i czule gładził mnie po włosach. Otworzyłam oczy i zobaczyłam mały uśmiech na jego ustach.
– Dzień dobry, promyczku! – usłyszałam jego głęboki, niski głos, który obudził wspomnienia zeszłej nocy, kiedy to mówił mi, jak bardzo mnie kocha, podczas gdy powoli się ze mną kochał.